Aktywność fizyczna jako sposób na zwiększenie jakości życia.

Nie od dziś wiadomo że ruch jest zdrowy. Jest to jednak pojęcie tak rozległe, że należy tę myśl nieco rozwinąć.

Jako ruch możemy rozumieć wyjście na spacer, jazdę na rowerze, grę w badmintona na ogródku działkowym, zabawę na pływalni w brodziku dla dzieci. Owszem- rekreacja ruchowa dla wszystkich w każdym wieku. Jeśli natomiast, człowiekowi nie wystarczają powyższe opcje i chce dla ciała zrobić troszeczkę więcej (tym bardziej, że bolą go stawy, kości, brak mu kondycji i gibkości) musi zorientować się co będzie dla niego najlepsze. W dzisiejszych czasach, w dobie internetu dominuje siedzący tryb życia. Co za tym idzie? Schorzenia kręgosłupa na odcinkach lędźwiowym, krzyżowym, piersiowym jak i szyjnym, czyli tak naprawdę w każdym. Jesteśmy także narażeni na dyskopatię, pogłębienie lordozy szyjnej, skoliozę, rwę kulszową, przepuklinę, zwiotczenie mięśni, osłabienie pracy organów wewnętrznych, nadwagę, cukrzycę, nadciśnienie, hemoroidy, problemy jelitowe, zaparcia. To tylko kilka przykładów. Jak temu zaradzić? Metod jest kilka. Propaguje się zamianę krzesła biurowego na piłki terapeutyczne, stosowanie różnych ćwiczeń funkcjonalnych podczas pracy, oraz wdrążanie przerw co godzinę w celu, rozruszania zastałych mięśni. No cóż, zawsze coś ale czy to zabiegi wystarczające? Wszyscy różnimy się od siebie. Pod względem wieku, sprawności, masy ciała, płci, stylu i warunków życia itd. To główne czynniki warunkujące zapotrzebowanie naszego ciała na ruch. Wiadomo, iż osoba starsza, sprawna będzie w stanie zaaplikować sobie dziennie więcej ćwiczeń niż osoba w tym samym wieku ale schorowana, np. z problemami wieńcowymi. Tak samo osoba ok. 30 roku życia, która pracuje od 8-14 i nie ma więcej naglących i stałych obowiązków, typu: dzieci, zwierzęta, zajęcia dodatkowe, może pozwolić sobie na więcej aktywności fizycznej w ciągu dnia niż lekarz z 40- letnim stażem, który pełni 24- godzinne dyżury w pracy. Doba dobie nierówna dla każdego. Jednak nie jest powiedziane, że musisz ćwiczyć codziennie i to minimum dwie godziny aby poczuć się lepiej, zdrowiej, silniej. Ciało i tym samym, aparat ruchu mamy w ciągu życia tylko jeden. Musimy więc o niego dbać z należnym szacunkiem. Należy pamiętać o ćwiczeniach, odpoczynku, odpowiedniej diecie i relaksie. Nie tylko dla ciała ale i dla ducha. Stres- ten zły- to czynnik wyniszczający nas od środka, który demaskuje nas na zewnątrz. Musimy z nim walczyć. Jak? Najprostszym i najzdrowszym sposobem jest właśnie aktywność ruchowa. Udowodniono bowiem, że uprawianie sportu powoduje wydzielanie endorfin, czyli hormonów szczęścia. Owszem, czekolada też 😉 ale ta pierwsza opcja będzie dla nas bardziej korzystna. Zamiast po pracy leżeć na kanapie obłożonym orzeszkami w karmelu i piwkiem możemy zrobić mnóstwo innych, fajniejszych rzeczy. Kiedy jest piękna pogoda istnieje bardzo dużo możliwości. Wycieczka rowerowa, zakończona kąpielą w jeziorze, wypad na działkę i wybrudzenie się w glebie szukając świeżej marchewki, pływanie kajakiem, rowerkiem wodnym itp., spacer, nordic walking, jazda na rolkach, wrotkach, wypad na połów rybek, jogging i wiele wiele innych atrakcji zależnych również od miejsca Waszego zamieszkania. Gdy za oknem zima, opcji jest trochę mniej, ale! Pływalnie, sauna, sanki, łyżwy mogą być w zasięgu ręki. Jeśli nie przepadasz za fitness klubami zawsze możesz wybrać jedną z powyższych opcji. Gwarantuję że zastępując kanapę jedną z podanych form Twój dzień nabierze więcej koloru. Da Ci to także możliwość poznania nowych osób, nawdychania się świeżego powietrza, złapania witaminy D dzięki przebywaniu na słońcu, wyrzut endorfin, no i oczywiście zdrowie! Ale czy Ty przypadkiem tego już nie wiesz? 😉 Jasne, że wiesz więc nie szukaj dłużej motywacji i nie czekaj na poza ziemski impuls. Rusz się!